85964
Książka
W koszyku
Duchy domu : Czerniowice w żydowskiej pamięci / Marianne Hirsch i Leo Spitzer ; przełożył Adam Musiał. - Wydanie I. - Wołowiec : Wydawnictwo Czarne, 2023. - 580, [4] strony : faksymilia, fotografie, mapy ; 20 cm.
(Sulina)
Czerniowce były niegdyś prawdziwie kosmopolitycznym, tętniącym życiem miastem, zamieszkanym przez Żydów, Polaków, Niemców, Rusinów i Rumunów. Usytuowane na granicy imperiów, przechodziło z rąk do rąk. Jego złota epoka przypadła na czasy panowania Habsburgów, kres wielokulturowej historii położyła II wojna światowa. Dziś znajdują się w Ukrainie i choć są tylko bladym cieniem swojej dawnej świetności, ich wyidealizowana wersja żyje we wspomnieniach rozproszonych po świecie dawnych mieszkańców i ich dzieci. W 1998 roku Marianne Hirsch i Leo Spitzer wraz z pochodzącymi z Czerniowców rodzicami Marianne wybrali się w podróż do korzeni, w głąb rodzinnej przeszłości. Była to pierwsza z wielu wypraw autorów i początek swoistego dialogu między przeszłością a teraźniejszością. Starając się odtworzyć prawdziwą, często dramatyczną historię Czerniowców, opisali równocześnie fenomen pamięci – prywatnej i zbiorowej, rodzinnej i kulturowej, zaskakujący, gorzki splot nostalgii i traumy. (Z okładki).
Podobnie jak stało się to z wieloma żydowskimi miastami unicestwionymi podczas II wojny światowej, legenda Czerniowców przeżyła ich koniec. Nic dziwnego. Na żydowskiej mapie, bogatej w sławne centra studiów religijnych, nauki i sztuki, wielojęzyczne i wielokulturowe Czerniowce zajmowały na przełomie XIX i XX stulecia miejsce szczególne. Bodaj nigdzie indziej Żydzi tak prędko nie asymilowali się do austriackiej kultury ck monarchii i zarazem nie czuli, że są tak bardzo u siebie. A wszystko to w świecie, który wydawał się trwały. (Piotr Paziński - z okładki).
Dla większości Żydów z Bukowiny i Czerniowców głównym językiem komunikacji i zdobywania kapitału kulturowego aż do końca istnienia cesarstwa pozostawał niemiecki. Przedstawiciele tej grupy sytuowali się w różnych miejscach szerokiego spektrum politycznego i społecznego. Byli wśród nich zarówno zwolennicy umiarkowanych poglądów politycznych, którzy wierzyli, że wzrost antysemityzmu, coraz większe wykluczenie i akty przemocy to przejściowe aberracje, jak i demokratyczni socjaliści oraz „nacjonaliści Golusu”, czyli „nacjonaliści diaspory”, którzy sprzeciwiali się asymilacji i pragnęli akceptacji Żydów jako kulturowo i religijnie samodzielnej – jeśli nie autonomicznej – odrębnej grupy narodowej w ramach wielonarodowego państwa Habsburgów. Jednak wielu żydowskich przeciwników asymilacji, zwłaszcza tych, którzy pragnęli uznania Żydów za naród, zaczęło postrzegać język nabyty w procesie emancypacji (w tym przypadku niemiecki) jako nieautentyczną przeszkodę i zagrożenie dla integralności i ciągłości żydowskiego życia. Jest w tym oczywiście pewna ironia, ponieważ syjoniści i działacze narodowi diaspory, pomimo sprzeciwu wobec niemieckiego i innych narodowych języków asymilacji, przyswoili niemieckie romantyczne wyobrażenia o nieusuwalnej duchowej więzi między językiem a Volkiem – te same, których nacjonaliści niemieckiego ekskluzywizmu używali do wykluczania „innych”, szczególnie Żydów, i do wytyczania kręgu obejmującego swoich. Dla niektórych z tych Żydów „prawdziwym” ekspresją żydowskiej narodowości były hebrajski i jidysz i każdy z tych języków zyskał na Bukowinie żarliwych zwolenników. (Fragment).
Status dostępności:
Wypożyczalnia Główna
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. 93/99 (1 egz.)
Strefa uwag:
Uwaga ogólna
Tytuł oryginału: Ghosts of home : the afterlife of Czernowitz in Jewish memory, 2010.
Uwaga dotycząca bibliografii
Bibliografia, netografia na stronach 529-539. Indeks.
Recenzje:
Pozycja została dodana do koszyka. Jeśli nie wiesz, do czego służy koszyk, kliknij tutaj, aby poznać szczegóły.
Nie pokazuj tego więcej