85964
Książka
W koszyku
Sekrety rodu Morelandów / Candace Camp ; [tłumaczenie: Ewelina Grychtoł]. - Warszawa : Harlequin, copyright 2025. - 380, [3] strony ; 17 cm.
(Harlequin Powieść Historyczna ; 103)
Tom od lat pracuje w agencji detektywistycznej. Jest bezgranicznie oddany rodzinie Morelandów, którzy nie zważając na jego niskie pochodzenie, zaproponowali mu spółkę. Pewnej nocy do agencji zakrada się złodziejka. Tom nie zdołał jej pochwycić, jednak zostawiła ślad, dzięki któremu łatwo ją odnalazł. Uśmiech niewiniątka i kocie ruchy - właśnie tak opisałby Desiree. Zamiast przekazać piękną złodziejkę policji, postanawia ją śledzić i poznać motywy jej działania. Stopniowo zyskuje zaufanie Desiree, ustala, kto ją wynajął i czego szukała w agencji Morelandów. Na tym powinien zakończyć ich znajomość, tymczasem spędza z Desiree coraz więcej czasu i coraz trudniej mu udawać, że jest mu obojętna… (Z okładki).
Gdzieś w budynku rozległ się trzask. Niezbyt głośny, ale i tak obudził Toma w jego mieszkaniu na poddaszu. Miał lekki sen; nawyk wyniesiony z dzieciństwa, kiedy musiał trzymać gardę nawet we śnie, by przetrwać. Przez jakiś czas leżał nieruchomo, nasłuchując. Znał w tym budynku każdy kąt. Mieszkał tutaj od roku, odkąd Con się ożenił, a w agencji mieszczącej się na parterze spędził prawie piętnaście lat. Znał każdy dźwięk, jaki wydawała z siebie ta stara kamienica, wiedział, jak powinna brzmieć cisza w pustym budynku. Ta tak nie brzmiała. Coś było nie tak. Wyskoczył z łóżka, ubrał się i podszedł do drzwi. Uchylił je i nasłuchiwał. Czyżby usłyszał kroki? Tom czuł się w obowiązku bronić tego budynku, chociaż nikt tego od niego nie wymagał. Po prostu było to pierwsze miejsce w jego życiu, które mógł nazwać domem. Zdjął z gwoździa pęk kluczy i bezszelestnie wyszedł na schody. Omijał stopnie, które mogły zatrzeszczeć. Był pewien, że usłyszał huk. Szybko pokonał ostatnie kilka schodków i znalazł się na pierwszym piętrze, tuż obok gabinetu Alexa. W pomieszczeniu było cicho i ciemno, więc odwrócił się, żeby sprawdzić drugą stronę korytarza. Spodziewał się, że intruz wdarł się do apteki lub do pracowni zegarmistrza piętro niżej, ale ku swemu zaskoczeniu zobaczył słabe światło pod drzwiami agencji Moreland & Quick. Jego agencji. Ruszył biegiem. Drzwi okazały się zamknięte, więc zmarnował cenne sekundy na włożenie klucza do zamka. Kiedy wreszcie wpadł do środka, światło było już zgaszone, a ciemna postać właśnie wdrapywała się na okno. Tom krzyknął, przeciął pokój i chwycił intruza za ramię i wciągnął do środka. Przewrócili się i wylądowali na podłodze. Złodziej podniósł się szybciej, ale Tom otoczył ramieniem jego kostki i przewrócił go ponownie. Podnieśli się, siłując się, ale intruz był mniejszy i słabszy, toteż Tomowi szybko udało się go unieruchomić. Minęła chwila, zanim uświadomił sobie, że czuje zapach perfum. Co jeszcze dziwniejsze, intruz miał na sobie jakieś jednoczęściowe ubranie, które skrywały... kuszące krągłości. To nie był złodziej, tylko złodziejka. (Fragment).
Status dostępności:
Wypożyczalnia Główna
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. 82-3 (1 egz.)
Strefa uwag:
Uwaga ogólna
Tytuł oryginału: His improper lady, 2021.
Recenzje:
Pozycja została dodana do koszyka. Jeśli nie wiesz, do czego służy koszyk, kliknij tutaj, aby poznać szczegóły.
Nie pokazuj tego więcej