85964
Książka
W koszyku
(Harlequin Romans Historyczny ; 653)
Lydia przeżyła szok, gdy ojciec postanowił ją wydać za starego, znanego z rozwiązłości markiza. Nie słuchał protestów córki, odwołał się do jej poczucia obowiązku. Długo ją utrzymywał, teraz ona musi uchronić go od więzienia dla dłużników. Jednak kolejny pomysł ojca naprawdę ją przeraził. Ma wyjść za Wolfa, właściciela kasyna, który jest gotów zapłacić za jej rękę więcej niż markiz. Przed laty przeżyli młodzieńczy romans, lecz rozstali się w gniewie. Wolf nadal ją pociąga, ale powinna odrzucić z pogardą jego ofertę. A jednak ją przyjmuje. Może chce uratować ojca przed bankructwem, a może posłuchała głosu serca… (Z okładki).
– Słyszałem dziś arcyciekawą plotkę na twój temat, Lydio. - Kilka słów wypowiedzianych dźwięcznym barytonem wystarczyło, by zachwiała się na nogach. Rozpoznałaby ten głos wszędzie. Zwłaszcza gdy rozbrzmiewał tuż za jej plecami, niemal zagłuszając orkiestrę oraz gwar rozmów, które niosły się po zatłoczonej sali balowej. Owen Wolf… Naturalnie zauważyła go wśród gości znacznie wcześniej. Trudno byłoby go przeoczyć, kiedy bratał się z elitą, wymieniał ukłony oraz uściski dłoni z najbardziej wpływowymi przedstawicielami londyńskiej śmietanki. Ujmujący jak zwykle. Mało kto oparłby się jego urokowi. Jako najprzystojniejszy mężczyzna na balu niewątpliwie rzucał się w oczy. Należał do osób, których zwyczajnie nie sposób nie zauważyć. Wiedziała coś o tym, bo im bardziej próbowała go ignorować, tym bardziej przyciągał jej uwagę. Walczyła z tym, odkąd się poznali, zazwyczaj na próżno. Dziś była nie w sosie, więc nie do końca nad sobą panowała. Zapewne dlatego nie udawało jej się unikać go tak skutecznie jak zwykle. Nie w sosie to mało powiedziane. Z nerwów ledwo trzymała się na nogach. Nie była w nastroju do sprzeczek i nie miała najmniejszej ochoty wdawać się z nim w słowne utarczki. Oczywiście za nic by się do tego nie przyznała. Prędzej ją piekło pochłonie, niż da po sobie poznać, że nie jest jej tak obojętny, jak próbowała mu wmówić. Sama jego obecność wyostrzała jej zmysły i przyprawiała ją o gęsią skórkę. Diabli nadali… Oddałaby wszystko, byle tylko wyrzucić go z myśli. Popatrzyła bez emocji na pary pląsające na parkiecie. Potrzebowała chwili, żeby wziąć się w garść. W końcu odwróciła się i posłała mu chłodne spojrzenie. Miała nadzieję, że sprawia wrażenie obojętnej i zdystansowanej. – Nie interesują mnie plotki – oznajmiła wyniośle. – Swoją drogą ich miłośnicy muszą być bardzo zdesperowani, skoro wzięli na języki właśnie mnie. Najwyraźniej zabrakło im ciekawszych tematów… – Zwiesiła głos i uniosła brew. – Poza tym nie życzę sobie, żeby zwracał się pan do mnie po imieniu. Spodziewała się, że będą o niej plotkować. To było nieuniknione. Nie sądziła jednak, że sensacyjne wieści zaczną się szerzyć tak błyskawicznie. Sama dowiedziała się przecież o planach ojca zaledwie kilka godzin wcześniej. Zgodziła się na zamążpójście tuż przed wyjściem na bal. A teraz robiła dobrą minę do złej gry i udawała, że wszystko jest w najlepszym porządku. Ojciec wmanewrował ją w niechciane małżeństwo, apelując do jej poczucia obowiązku. (Fragment).
Status dostępności:
Wypożyczalnia Główna
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. 82-3 (1 egz.)
Strefa uwag:
Uwaga ogólna
Tytuł oryginału: The scoundrel's bartred bride, 2020.
Recenzje:
Pozycja została dodana do koszyka. Jeśli nie wiesz, do czego służy koszyk, kliknij tutaj, aby poznać szczegóły.
Nie pokazuj tego więcej